piątek, 21 lutego 2014

Pan Paluszek ...

Kornelia uwielbia książki!
O Naszej domowej biblioteczce pisałam już i TU i TU :)

Na chwilę obecną największą furorę robią książeczki, których akurat jeszcze Wam na blogu nie pokazywałam.
Jedną z nich jest, widoczny na zdjęciach, anglojęzyczny "Pan Paluszek" :) [tak mówi na tę książkę Nelka] ;)

Dzisiejszy dobry humorek Mojej cudownej córeczki pozwolił mi na złapanie kilku fajnych ujęć :)
Przyznam, że już dawno nie miałyśmy takiego ubawu przy domowej sesji zdjęciowej!
O dziwo! Bo i ja i Kornelia jesteśmy 'w fazie' jakiegoś paskudnego wirusa, który zaatakował nasze biedne gardełka :(


Tu proszę dowód na to co bolało [bo już nie boli dziś] mamusię :)
http://instagram.com/p/kmn-6rQ6OK/

I od razu pokaże Wam nasze dzisiejsze wygłupy z samego rańca :)))
http://instagram.com/p/kqvujTQ6Ge/

Aaa! I kto jeszcze nie widział jak Kornelia mówi ze mną wierszyk o kotku, to zapraszam tu:
http://instagram.com/p/kjDockw6Di/
http://instagram.com/p/kjESJDQ6D5/

Tak, bo z Mojej córeczki to nieziemska, półtoraroczna gadułka jest! :)
Ale kto Nas zna i obserwuje to doskonale już o tym wie ;)

Wracając do dnia dzisiejszego...
Miał on wyglądać zupełnie inaczej... O tej porze już dawno powinniśmy być w hotelu SPA w Miłomłynie, no ale w związku z tym, że nie do końca zdrowe jesteśmy, to nasz weekendowy wyjazd przełożyłam na za miesiąc. Szkoda troszkę... ale co się odwlecze to nie uciecze ;)
Zdrówko Kornelii jest dla mnie najważniejsze!

Tymczasem, tym oto szczerym i pięknym uśmiechem, życzymy Wam miłego weekendu :***








body w kropki h&m || sukienka next ||
rajstopki smyk ||




Ps. Na koniec jeszcze się Wam pochwalę, że od TEGO POSTU schudłam już 5kg i mega ujędrniłam ciało! I love SKALPEL! :)))

21 komentarzy:

  1. hehehehe cudowna mała "złośnica" UWIELBIAM <3 ... a książeczka super.. chętnie zakupimy dla Tosi:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdjęcia kapitalne! A osiągnięcia Kornelii w mówieniu- robią wrażenie :)
    Gratuluję zrzucenia wagi- ja jak na razie mam 13 kg ale w drugą stronę ;) A pewnie do 18 dociągnę.
    Oby Was już wirusy nie męczyły!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w ciąży się nie liczy kg :)
      ja przytyłam aż 30 !!! i to już było ciut za dużo :P ;)

      dziękujemy :***

      Usuń
  3. Książka wygląda zachęcająco. Piękny uśmiech.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję :)

      a książeczkę szczerze polecam :)))

      Usuń
  4. 1,5 roczku i tak pięknie mów?i! Genialna jest! Oj, będziemy do Was często zaglądać!

    OdpowiedzUsuń
  5. Wierszyk pierwsza klasa! :)

    Zdrówka Wam życzymy :)
    Też ruszamy do Miłomłyna :D :D
    podróż poślubna w Polsce :P

    OdpowiedzUsuń
  6. ooo...jaka ciekawa książka :) minki boskie:*

    OdpowiedzUsuń
  7. Kasiu, gratuluję - super, super, super! Trzymam kciuki za Twoje efekty :-)
    Kornelcia przepięknie wygląda, cudnie - pierwsze zdjęcie podbiło moje serce <3
    Wierszyk mega - GADUŁKA MALUTKA :-)
    ZDRÓWKA!

    OdpowiedzUsuń
  8. no faktycznie minki są rewelacyjne :) sukieneczka bardzo twarzowa :)
    aaa i zazdroszczę tych 5 kg :) u mnie waga się zatrzymała na trzech

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie mam szans zgubić brzucha:)

      Usuń
    2. Dzięki Anka :*

      A Ty Ewa to nie wiem o czym mówisz!? Laska jesteś, że hoho !!! :))

      Usuń
  9. Powiem ci że te kontakty z książkami owocują potem w przyszłości.starsza baba od malego ksiazki i czytanie na noc i teraz mega kocha ksiazki.puszeczkadoherbaty.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Moge zapytac jakim aparatem robisz zdjecia?

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za Twój komentarz :)