Pomidor ze szczypiorkiem, pomidor w jajecznicy [chociaż aktualnie do jajek mam jakiś niewyjaśniony uraz], pomidor w sałatkach [zwłaszcza w greckiej w połączeniu z czarnymi oliwkami!], pomidor z mozzarellą, bruschetta z pomidorami, ba! Nawet chleb z nutellą i pomidorem - uwielbiam no !!!
Najfajniejsze jest to, że pomidor to bogactwo witamin...
Dzięki dużej zawartości witaminy C, wzmacniają Naszą odporność i przyspieszają gojenie się ran. Dorodne pomidory zawierają sporo dobrej dla skóry i oczu witaminy E. Są tam także witaminy z grupy B, które korzystnie działają na układ nerwowy, witamina PP, a także witamina K.
No ale dość już wykładu, przejdźmy do sedna sprawy ;)
Ja dzisiaj pomidorki, dokładniej koktajlowe, wykorzystałam do Mojej ulubionej pizzy.
Takiej na cieniutkim cieście, z duuuużą ilością różnych serów, podaną ze świeżą rukolą.
Oprócz tego co wymieniłam dodaje też salami, ostre, cienko krojone, ale o tym zaraz ;)
W wielkim skrócie: całość jest po prostu pyszna!
Włoska pizza może się przy mojej schować! oooo :)
[skromnością to ja nie grzeszę] ;P
- 15 g drożdży
- 0,5 kg mąki [najlepiej TYP "00" - to jest mąka specjalnie do pizzy przeznaczona, ale jeśli takiej nie mamy to TYP 550 też będzie super!]
- łyżeczka soli
- łyżeczka cukru
- 1/2 szklanki wody w temperaturze pokojowej
- szklanka mleka
- odrobina oliwy z oliwek
Sos:
- mały słoiczek koncentratu pomidorowego
- 1/4 szklanki wody
- 2 ząbki czosnku
- łyżka ziół prowansalskich
- łyżeczka papryki słodkiej
- pół łyżeczki papryki ostrej
- sól, pieprz [do smaku]
- świeża bazylia
Dodatki:
- salami, boczek, szynka szwarcwaldzka [czyli co dusza zapragnie albo lodówka posiada ;)]
- cebula
- oliwki
- pomidorki koktajlowe
- ser żółty
- ser mozzarella
- świeża zieleninka [rukola, roszponka, szpinak baby, bazylia, fajnie też smakują kiełki]
PRZYGOTOWANIE:
2. W misce szykujemy mąkę z solą, do której później wlewamy zaczyn, ciepłe mleko i kilka kropel oliwy z oliwek. Mleko dodajemy stopniowo, do momentu aż ciasto stanie się jednolitą masą.
Gotowe ciasto przykrywamy ręcznikiem i odstawiamy do wyrośnięcia na minimum godzinę.
3. Po tym czasie ciasto dzielimy na dwie części i łapiemy za wałek ;) [na dwie - ponieważ z tej porcji wychodzą dwie mega pizze!] ;)
Wałkujemy do momentu uzyskania przez Nas odpowiedniej grubości. Ja robię cienki spód, ale grubszy jest równie smaczny.
4. Rozwałkowane ciasto układamy na blaszce, polanej wcześniej odrobiną oleju [bądź wyłożonej papierem do pieczenia] i smarujemy przygotowanym sosem.
5. Na tak przygotowany spód nakładamy najpierw SER ŻÓŁTY i dopiero na ser wszystkie pozostałe składniki [oprócz zieleniny rzecz jasna!]
Na samym końcu rozrzucam po pizzy pokrojoną w kostkę mozzarellę ;)
6. Piekarnik grzejemy do 220 st [góra, dół] i wkładamy pizzę na najniższy poziom piekarnika na około 15 minut [trzeba obserwować brzegi].
7. Po wyłożeniu pizzy posypujemy ją zieleniną. Dużo, mało, jak kto woli :)
NO I GOTOWE!
Proste prawda? :)
Mam nadzieję, że z przepisu ktoś skorzysta i pochwali się efektem końcowym!?
Smacznego Kochani ♥
mmmm.... pysznie wygląda! smaka mi narobiłaś ! :*
OdpowiedzUsuńprzepis już masz ;) :*
Usuńno ja też bym teraz zjadła:P:P dzięki za przepis napewno wykorzystam:))
OdpowiedzUsuńdobra, to przyszedł czas i na mnie - jeszcze nigdy nie robiłam pizzy! teraz mam przepis ;) i zobaczymy jakie cudo mi wyjdzie - wygląda mega smakowicie!
OdpowiedzUsuńJeśli tak smakuje, jak wygląda, to biegnę z samego rana po drożdże :-). Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńsmakuje jeszcze lepiej ;)
Usuńwow ślinka cieknie i te foty rewelka!
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia !!
OdpowiedzUsuńA mogą być drożdże instant czy koniecznie świeże ??
dziękuję! cały czas się uczę strzelać foty ;)
Usuńa co do drożdży, to niestety nie wiem jak zachowują się te w proszku, ponieważ ja zawsze kupuje świeże :)
Pizza napewno pyszna wyszła :) co do drożdży to mogę podpowiedzieć że to bez różnicy ja zawsze używam instant Tylko traktuje się je jak suchy składnik :)
Usuńdokładnie tak jak powiedziała poprzedniczka - obojętnie czy świeże, czy instant :)
UsuńDziękuję za komentarz <3 JA to do kuchni wysyłam narzeczonego on ma do tego smykałkę. Musze mu pokazać ten wpis!:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńmniamy , ja robie czesto na drożdzowym cieście,a na deserek herbatka http://puszeczkadoherbaty.blogspot.com/2013/09/chodzing-bieging-i-pyskowki.html
OdpowiedzUsuńNoi co mnie podkusiło?! Teraz mam ochotę na pizzę, a jest już baaaaardzo późno :) Przepis wykorzystam, hmmm może jutro ;)
OdpowiedzUsuńjak takie rzeczy oglądam to zaraz ślinotoku dostaje ;) Blankowa Matka
OdpowiedzUsuńCo prawda mam już kilka sprawdzonych przepisów na pizzę. Ale Twoja wygląda tak kusząco, że muszę wypróbować również ten Twój. Mniaaam :)
OdpowiedzUsuńPodobno pizza nie lubi "wałkowania", więc lepiej ją rozciągać palcami na boki ;) Pyszna wersja - ja zamiast salami daję szynkę parmeńską lub inną długoleżakującą ;) pyyyszne :)
OdpowiedzUsuńMiałam robić pierogi ze szpinakiem i fetą, ale chyba zabiorę się za pizze :D przez Ciebie! Obśliniłam laptopa :D
OdpowiedzUsuńhehe! :)
Usuńchyba będę robić więcej takich postów ;)
Jestem jak najbardziej za :))
Usuńzjadłabym ;)
OdpowiedzUsuńZawsze domowa pizza to uczta dla kubków smakowych. Wygląda apetycznie.
OdpowiedzUsuńale to wygląda, idę po ścierkę klawiaturę powycierać- ślinotok :)
OdpowiedzUsuńNo i narobiłaś kochana, aż ślina cieknie :)
OdpowiedzUsuńPizza super. Ja bym dodała szynkę parmeńską i pochłonęłabym ze trzy duże ;D
OdpowiedzUsuńrukola mmmmm !
OdpowiedzUsuńAle się zrobiłam głodna :)Muszę spróbować !
Buźka ;*
loli-la-lu.blogspot.com
Często robię pizzę, własna jest o niebo lepsza od tych z pizzerii. Sos robię też w innej, nieco dłuższej wersji, używając przetartych pomidorów zamiast koncentratu. Twoja wygląda pysznie :)
OdpowiedzUsuńNapiszę Ci, że piękne zdjęcia zrobiłaś ;D Naprawdę! Jak tylko chcę wrzucić jakiś post o gotowaniu to zmiłuj się Panie, a żadne zdjęcie mi nie wyjdzie. Napisałam ja - objedzona do granic możliwości domową właśnie pizzą !
OdpowiedzUsuńWYGLĄDA MEGA APETYCZNIE
OdpowiedzUsuńo kurczaki!!!!!! ślinka cieknie! ;-)
OdpowiedzUsuńjejku, ale pychota... uwielbiam domową pizzę :) mniam
OdpowiedzUsuńA ja dzisiaj robię tą pizzunię ;) czekam na męża i produkty, a ślinka cieknie ;) Joanna K
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że wyjdzie pysznaaa!
Usuńi fotki poproszę :):):)
dziewczyny ile się dodaje wody i mleka? Ania
OdpowiedzUsuńwody pół szklanki, mleka szklanka :) na oko oczywiście ;)
UsuńA czy sos tylko mieszamy skladniki czy tez gotujemy je?
OdpowiedzUsuńMieszamy i odstawiamy ;) jak chwilke postoi jest lepszy ;)
Usuń