A więc odpowiedź jest tylko jedna: NIE MOŻE SIĘ DOCZEKAĆ !!
I choć długo zastanawiałam się czy podzielić się tym z Wami to jednak stwierdziłam, że chciałabym aby było to gdzieś zapisane - tak na pamiątkę ...
A co?
Przeczytacie dalej :)
O drugie dzieciątko staraliśmy się z mężem od lata zeszłego roku, wtedy też zapytaliśmy Kornelię czy chciałaby mieć braciszka albo siostrzyczkę na co ona bez namysłu odpowiedziała, że "TAAAAK" :)
W pierwszym momencie pomyślałam sobie, że SUPER FAJNIE ale najprawdopodobniej ona spostrzega rodzeństwo jak nową zabawkę w domu, która jeśli się znudzi po prostu wyląduje na strychu ...
i nawet nie wiecie jak bardzo się pomyliłam !
Od tamtej pory Kornelia pytała kilka razy w tygodniu "kiedy i kiedy?"
Niestety nie potrafiła zrozumieć, że to nie zawsze jest tak na zawołanie i trzeba uzbroić się w cierpliwość, no a później w dodatkowe 9 miesięcy oczekiwania ;)
Mijały kolejne miesiące a ja nadal mówiłam jej, że niestety nie wiem kiedy będzie w brzuszku dzidzia...
Powiem Wam, że wtedy już sama zwątpiłam w to czy w ogóle się uda ...
Zaczęliśmy rok 2017 i tak w duchu postanowiłam sobie, że jeśli w najbliższym czasie na teście ciążowym nie pojawią się
II kreski - na chwilkę odpuszczę, odpocznę...
ale gdzieś tak w połowie stycznia stało się coś nieprawdopodobnego!
Kornelia obudziła się rano i podekscytowana przybiegła do mnie z wyjątkową NOWINĄ !
[zacytowałabym Wam jej słowa dokładnie ale nie pomyślałam wtedy żeby to zapisać gdziekolwiek, więc ujmę to tak jak zapamiętałam]
"Mamusiu, mamusiuuu!
Wiesz co mi się dzisiaj przyśniło?
Przyszedł do mnie Aniołek i powiedział mi, że masz w brzuszku dzidziusia [...] że będę miała BRACISZKA !"
Pamiętam wtedy doskonale moją reakcję !
Łzy pociekły mi po policzkach, wzięłam ją na ręce, przytuliłam mocno i powiedziałam, że bardzo bym chciała żeby tak było ale póki co nie mam w brzuszku żadnego dzidziusia i musimy na niego jeszcze troszkę poczekać ...
Nie wiem już czy wtedy skomentowała to jeszcze jakoś ale w każdym razie od tamtego dnia była święcie przekonana, że jestem w ciąży i że będzie miała braciszka :)
[przekonana do tego stopnia, że np. kilka dni później powiedziała przez telefon mojej ciotce że "mamusia jest w ciąży" :D]
Pewnie zastanawiacie się skąd jej się to wzięło?
Być może stąd, że kiedy pytała ciągle o tego dzidziusia to mówiłam jej, że jeśli tak bardzo chce to ma każdego wieczoru i ranka pomodlić się do Jezuska i poprosić go o niego <3
...
Tak więc wychodzi na to, że ktoś tam u góry wysłuchał jej i dał Nam ten CUD jakim jest NOWE ŻYCIE bo już pod koniec stycznia kiedy zrobiłam test zobaczyłam upragnione "II kreski" [jak się domyślacie były to pierwsze tygodnie ciąży - około 14 dni po owulacji]
I mało tego, że mniej więcej pasowały daty to jeszcze sprawdziło się to, że w moim brzuszku mieszka "braciszek" - GABRIEL 💚
Jeśli więc ktokolwiek jeszcze zapyta mnie o to czy Kornelia cieszy się, że zostanie starszą siostrą - przekieruję go do tego wpisu bo on jest najlepszym dowodem na to, że TAK !
_____________________________________
Zrozumiem, że pewnie dla niektórych osób będzie to totalny zbieg okoliczności, jakaś pokolorowana bajeczka albo jeszcze coś całkiem innego - dlatego od razu proszę Was - odpuście sobie swoje komentarze bo nie są one mi absolutnie do niczego potrzebne :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuje za Twój komentarz :)