Ja uwielbiam! aczkolwiek nie ukrywam, że kiedy ta niespodzianka okazuje się niezbyt trafionym prezentem, jestem po prostu zawiedziona...
Ale na szczęście jest jeden sposób ażeby temu zapobiec.
A mianowicie, zamiast prezentu niespodzianki - 'KASA' ! :)
I nie! nie po to żeby wydać ją na dziecko [bo w większości przypadków tak to właśnie stety/niestety wygląda!] ale po to żeby kupić coś tylko dla siebie :)
I dzisiaj chcę Wam właśnie pokazać co ja kupiłam sobie mając do wydania, sprezentowane z okazji Dnia Kobiet, 100 zł.
Książka "Chata" WM. Paul Young
Kolorowe lakiery do paznocki Essie
Baza pod lakier Essie
Aha! I dzięki temu, że wyszukałam wszystko po super okazyjnych cenach [uwielbiam za to CENEO!] została mi jeszcze reszta :) Ponad 10 zł !
Lepszych prezentów nie mogłam sobie wymarzyć ;)
A Wy na co wydałybyście swoje 100 zł ?
Mając te 100zł dla siebie pierwsze co pomyslałam to książka i jakaś bluzka :)
OdpowiedzUsuńU mnie zdecydowanie byłaby wizyta u kosmetyczki :-)
OdpowiedzUsuńZakochana jestem w tych cudach z PEPCO... muszę mieć ten zestaw! Idelany w moim stylu :)
OdpowiedzUsuńGdybym dostała 100zł od męża to poszłabym do kosmetyczki :P od tak ;P
Dołożyłabym do tego co mam i wykończyła tatuaż ;D
OdpowiedzUsuńgdybym dostała 100 zł to dołożyłabym i kupiła sobie telefon bo mój na wykończeniu :( Cudny ten b&w
OdpowiedzUsuńoj tak! kosmetyczka to zawsze dobry pomysł ;)
OdpowiedzUsuńkobieta + kosmetyczka = mega udany dzień :)
OdpowiedzUsuńja też chciałam najpierw jakiś ciuszek ale później stwierdziłam, że wolę lakiery bo po ostatnich porządkach został mi tylko jeden kolor na półce :P
OdpowiedzUsuńJa zamówiłabym pomadkę Russian Red z Maca albo umówiła się na wizytę w Browbarze :)
OdpowiedzUsuń