niedziela, 6 października 2013

Serce przy sercu...

Kiedy urodziła się Kornelia marzyłam o tym aby mieć chustę, wiązać ją przy każdej możliwej okazji i nosić... Nosić Moje Maleństwo całe dnie przy sobie...
Niestety. Jakoś nie odważyłam się, odpuściłam i dzisiaj strasznie tego żałuję! :(

Chcąc nadrobić straty, postanowiłam zainwestować w ergonomiczne nosidło dla starszych maluchów.
Mój wybór padł na Eco Design firmy Womar Zaffiro.
Nosidło na pierwszy rzut oka spełniało wszystkie moje wymagania. 
Bez zastanowienia więc zaufałam i cierpliwie czekałam na pierwsze wrażenie...







Co się okazało? Nie pomyliłam się.
Jest rewelacyjne! :)

Mimo tego, że Kornelia to już duża dziewczynka, tulenie się i spędzanie czasu na rękach jest u Niej na porządku dziennym.
Myślę sobie... Dlaczego mam jej to odbierać?
Dzieciństwo ma się tylko jedno :)
A bliskości, poczucia bezpieczeństwa i miłości - nigdy zbyt wiele!

Moje dziecko przytulone do Mojego serducha plus wolne ręce! Wspaniale ! :)
Nie ma nic lepszego. Każda mama to potwierdzi i doskonale wie o czym mówię ;)

Aktualnie razem z Womar chodzimy na spacery, jeździmy na zakupy i poruszamy się w miejscach niedostępnych dla wózka.

Dzisiaj wybraliśmy się na tkz. 'witaminki', odbywające się przy szkole podstawowej w Naszym mieście.
Było głośno, tłoczno i kolorowo.
Szkoda tylko, że pogoda niezbyt słoneczna... No ale! Ważne, że nie padało :)

Kornelię dumnie nosił tatuś.















opaska hand made by mama.mi || kurteczka DeBaby Line ||
apaszka samodobro || buty emel ||
 pumpy samodobro ||

26 komentarzy:

  1. Zdjęcia super, ja dziś żałuję, że nie zakupiliśmy nosidła, ani chusty, córcia spędzała sporo czasu na rękach. Wiadomo bliskośc jest niezastąpiona :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pewnie! Nigdy nie jest za późno :)
    Kornelka wygląda rewelacyjnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. super :) ja też lubiłam Piotraska nosić w nosidełku... :)

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja nosiłam Sofie w chuście i nie zamieniłabym jej na żadne nosidło :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Gdybym włożyła W. w takie coś to chyba by mnie pogryzła ;)
    Wyrywała się już jak miała pół roczku

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kornelia lubi bardzo... :)
      ale oczywiście wszystko ma swoje granice :):):)

      Usuń
  6. mieliśmy takie samo nosidełko:)
    byliśmy bardzo zadowoleni:) szkoda, że moje dziecię już nie chce w nim chadzać:/

    OdpowiedzUsuń
  7. Super fotki:) Też się przymierzamy do tego nosidła:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja też żałuję,że nie odważyłam się nosić Lei w chuście. Mieliśmy nawet nosidło, również z firmy womar, ale tamto jakoś wydawało nam się na stabilne, nie mogliśmy go wyregulować, tak abym czuła się swobodnie i miała pewność, że dziecko mi zaraz nie wyleci. Użyliśmy dwa razy i oddaliśmy. Teraz żałuję, bo na spacery po lesie byłby idealny, z wózkiem już nie jest tak łatwo. ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajnie wygląda... już nie dziwię się Mamom noszącym tak dziecko.

    OdpowiedzUsuń
  10. cholera ,no nie wiem ,mnie chyba nic nie przekona do nosidełek i chust .panicznie bałabym się ,że mi dziecko wypadnie . :(

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja nosiłam w chuście, ale mieliśmy kilka miesięcy przerwy i teraz syn nawet nie chce dotrwać do końca motania, nie mówiąc o noszeniu :/ A chcieliśmy go na plecy wrzucić.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja kurczę jakoś nie mogłam się przyzwyczaić do nosidła...i sprzedałam. Jakoś mi strasznie niewygodnie było. Zdjęcia piękne, pozdrowionka:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Opaska genialna :) WIdzialam robi teraz szał na blogach :) Nosidełko klasa, żałuje że moją nosiłam tak krótko.

    OdpowiedzUsuń
  14. super :) z Auri nie miałąm nosidełka ale teraz napewno się zaopatrze :) fajne fotki <3

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo ładnie się prezentuje. I piękna dziewczynka :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja też żałuję, że zrezygnowałam z pomysłu nosidła bo teraz malucha nie da się przytrzymać przy sobie nawet na chwilę więc to chyba mi brakuję tej bliskości:) Zdjęcia cudowne, pełne ciepła a tata prezentuje się z rózowym nosidłem bardzo dumnie:) Pozdrawiam jesiennie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję bardzo za miłe słowa :)

      i pozdrawiam również !

      Usuń
  17. Wspaniale. U nas chusta początkowo była niezbednikiem gdyż dziecię w wózku 5 minut leżeć nie chciało i spacery były masakrą. Noszenie w chuście załatwiało zawsze sprawę i można było spacerowac zawsze i wszędzie. Teraz jak ma 16 miesięcy już od jakiegoś czasu używamy także nosiła. My akurat Tuli. Ale nie rozstajemy się z nim... jest w użyciu prawie codziennie!!! Super się wstrzeliliscie akurat w tydzień bliskości :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  18. a ,właśnie = fajny tata ! :) :D :D

    OdpowiedzUsuń
  19. niestety, mój syn niespecjalnie przepadał za nosidłem (mamy Chicco). Teraz już jest samodzielnym Jegomościem więc nie ma opcji :(
    Śliczna córeczka :)
    POzdrawiam,
    Magda ( http://mateuszkowy-blog.blogspot.com/ )

    OdpowiedzUsuń
  20. My mielismy nisidelko i od 4-9 miesiaca nosilismy Amelke swietna sprawa. Mialam wolne rece moglam spokojnie robic cos w domu i miec corcie przy sobie. Na wycieczkach po niskich gorach tez die sprawdzilo rewelacyjnie. Teraz to by sie nue sprawdzilo u nas bo corcia chce wszedzie SIAMA

    OdpowiedzUsuń
  21. ale wasza pięniutka rośnie :D i ta opaska :) przesłodka :D
    co do nosidełka :) wydaje się przewygodny... i chociaż unikam różu, to w tej odsłonie...
    boskie ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Korzystalismy z womarowej chusty i teraz z nosidła - obie rzeczy rewelacyjne :-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za Twój komentarz :)