Wczesnymi porankami, nawet takie poniżej zera.
No cóż... Powoli nadchodzi zima.
Na spacerach zamarzają Nam noski, a w powietrzu czuć mroźny klimat.
Jedyne o czym marzę w takich momentach, to mięciutki koc i gorąca czekolada :)
Dziś, po ostatnich deszczach, udało Nam się wyjść i ponad godzinkę po dworze pobiegać!
Tak właśnie - biegać !
Kornelia chodzić niestety nie potrafi ... Wszędzie biegiem, pędem, jak najszybciej ;)
Podziwiała pieski [HAU!], kotki [miaał], kaczki [kaka], gąski [gęgę], kurki [koko] a nawet kucyka [iiiha] :)
Do domu wracać wcale ale to wcale nie chciała... Z resztą co tu jej się dziwić !
Ja jako dziecko też wolałam siedzieć na świeżym powietrzu, a do domu siłą trzeba było mnie zaciągać.
Tak to jest jak się mieszka na wsi, a sąsiedzi mają wszędzie dookoła coraz to ciekawsze zwierzątka za płotem :)
kominiarka z uszkami maylily || szalik wójcik ||
kurtka wójcik || rękawiczki pepco ||
spodnie coolclub || buty z kożuszkiem bobux
U nas też zimno i mimo dość przyjemniej dziś aury dość mroźnie. Ale cóż w końcu zima się zbliża, choć ja już chcę wiosnę. A Kornelcia urocza :)
OdpowiedzUsuńKooorrrnellciaaa! <3 Ślicznie wygląda! <3 Aż zazdroszczę, że nie mam córci! :)
OdpowiedzUsuńJak słodko wygląda w kominiarce<3
OdpowiedzUsuń:)))
Usuńprzyznaj się mamuśka,ze do domu chciałaś wracać bo zimno Ci było bo z pewnością małej przez to bieganie ciepło było ;)
OdpowiedzUsuńmimo chłodu to lubię takie spacery potem człowiek czuje się lepiej oczywiście jak prędzej się ogrzeje :)
no trochę racji maaaasz ;) :P
UsuńKasiu, urocza córeczka w zimowym wydaniu. :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBrrrrrr ja to bym chciała się zaszyć jak niedźwiedź na całą zimę i obudzić się na wiosnę :D
OdpowiedzUsuńIdzie zima też już czujemy ten chłód:) Wiki była by w raju jak by mogła oglądać te wszystkie zwierzątka, ale musi się zadowolić podziwianiem kaczuszek i piesków w parku:)).
OdpowiedzUsuńkominiarka wymiata!!
OdpowiedzUsuńZimno, zimno, ale lubię spacery w takiej pogodzie :d zresztą dziecię me nigdy do domu wracać nie chce :D
OdpowiedzUsuńmy tez na spacerkach zwiedzamy kotki, pieski, króliczki i inne gąski :) Radochy zawsze po pachy :)
OdpowiedzUsuńjak zawsze urocza :) i zdolniacha :)
OdpowiedzUsuńcudna niuńka :-)
OdpowiedzUsuńcukierkowo ;)
OdpowiedzUsuńSama słodycz :)
OdpowiedzUsuńpłaszczyk jak prawdziwa księżniczka ;)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wygląda;)
OdpowiedzUsuńbrrrr zimno... a ja tak nie lubię chodzić na spacery jak jest zimno, ale trzeba chodzić bo bym oszalała w domu, a i dziecię me musi się hartować :)
OdpowiedzUsuńśliczna... i ten słodki uśmiech
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
To u Was już tak zimno?? Brrrr, my w polarze jeszcze śmigamy.
OdpowiedzUsuńnapiłabym się gorącej czekolady :P a zimę bardzo lubimy i Maksiu już się na sanki doczekać nie może ;P
OdpowiedzUsuńNominowałam :) do zabawy :)
OdpowiedzUsuńhttp://mamalolipoli.blogspot.com/2013/11/7-grzechow-gownych-nominacja.html
Czapa jest cudna :*
OdpowiedzUsuńŚliczna!:) U nas jeszcze w miarę ciepło jak na listopad i temperatura cały czas na plusie:) Ale ciepły koc i gorąca herbata się przydaje:) pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńO losie ten komin jest przeuroczy!!!!! Cudnie Kornelia w nim wygląda.
OdpowiedzUsuń