W związku z tym, że mieszkamy w maleńkiej miejscowości [w sumie można rzec - na wsi :P ] sąsiedzi nasi mają najróżniejsze zwierzątka, w tym również konie i kucyki :)
Jednak podglądanie ich 'zza płota' stało się ostatnio niewystarczające....
Postanowiliśmy więc zabrać Nelusię do prawdziwej stadniny koni, gdzie można nie tylko popatrzeć, ale i na koniach pojeździć :)
Ku mojemu ogromnemu zaskoczeniu Kornelia, tuż po przekroczeniu progu stajni, zaczęła przywoływać do siebie, głaskać i naśladować konie, a już po chwili oznajmiła, że chciałaby na koniku 'chwilkę posiedzieć' :)
I choć nie dała sobie założyć kasku [nigdy jeszcze nie miała niczego podobnego na główce, wiec myślę, że się zwyczajnie przestraszyła tak dużej, czarnej i ciężkiej 'czapy'] pod nadzorem instruktora i tatusia, który cały czas trzymał córeczkę pod paszkami, przez około 10 minut, dumnie dosiadała małego konika, który bardzo spokojnie i powoli zwiózł ją po ogromnej hali, gdzie mogła podziwiać również jak radzą sobie na dużych koniach dorośli.
Tak jej się spodobało, że kiedy trzeba było z kucyka zejść, kazała "przypiąć" sobie nogi z powrotem, a kucykowi iść dalej! :)
Myślę, że jeszcze nie raz wrócimy w to miejsce.
Bo kto wie? Może konie okażą się wielką pasją i miłością Mojej córeczki? :)
opaska allegro ||
t-shirt slash dot dash /.- || legginsy zara ||
tenisówki zara ||
aleee jazdaaaa :*
OdpowiedzUsuńKornelcia rządzi ;-)
OdpowiedzUsuń:) My też w weekend zaliczyłyśmy pierwszą przejażdżkę kucykiem. :) I o dziwo Lea też nie bała się ani ciut !:)
OdpowiedzUsuńI my w sobotę na kucyku jeździłyśmy, tzn. Martynka i była zachwycona :) i o tym dzisiaj też post na mym blogu :D
OdpowiedzUsuńA Kornelka jaka dzielna :*
Witam Panią. Uwielbiam Kornelkowego bloga , jest wspaniały za każdym razem wchodzę tutaj i podziwiam. Jak również jest mi przykro że, nie mogę zapewnić swojej córce aż tyle. Ciuchy które Pani pokazuje nie są dla mnie osiągalne. Ale cieszę się bardzo bo moje dziecko jest również szczęśliwe jak Pani córeczka. Bo ma mnie swoją mamę. Z niecierpliwością czekamy na kolejny wpis.
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
UsuńPs. Najpiękniejszą "rzeczą" jaką może otrzymać od rodziców dziecko jest MIŁOŚĆ <3
Wspaniale :) Maja też uwielbia koniki, ale jeszcze nie miała okazji się przejechać...chyba trzeba to nadrobić ;)
OdpowiedzUsuńMadzik też kocha konie do tego stopnia,że wczoraj mi oznajmiła że jak będziemy mieć duży dom to będzie z nami mieszkał koń :)
OdpowiedzUsuńbuziak
ale ochoty narobiłyście :) chyba chłopaków muszę zabrać :)
OdpowiedzUsuńPierwsza wizyta "u koników" jeszcze przed nami,ale narobiłaś mi ochoty :-). Buziaki!
OdpowiedzUsuńSuper! Kornelia jak prawdziwa amazonka :) Cudownie!
OdpowiedzUsuń