niedziela, 21 kwietnia 2013

Weekendowo...

Weekend.
Sobota i niedziela zlatuje w oka mgnieniu!
Jest to czas dla mamy, taty i córeczki. Czas który uwielbiam! Eh... więcej, więcejjjjj poproszę! 
Noo i tu akurat się spełni Moja prośba, bo przed Nami długi weekend - majowy! 
Tak a propos - jakie macie plany ??? ;)

Ale wracając do tematu...
I wczoraj i dziś dużo czasu spędziliśmy na dworze, w końcu wiosna pełną parą!!! 
Dosłownie kilkanaście metrów od Naszego domku znajduje się staw. Latem, Mój szanowny małżonek wczesnym rankiem w dni wolne od pracy, leci tam wędkować (tu muszę wspomnieć, że rybki kocha tak bardzo, że łowi tylko dla przyjemności! a no i bez akwarium w domu się nie obeszło!) 
Miejsce jest urocze, chociaż troszkę zaniedbane...
Mimo wszystko - jest gdzie iść! 

A żeby szło się wygodniej, lżej i mniej miejsca zajmowało - mamusia ma dylemat!
A jaki? A wózkowy! :P

Zastanawiam się od samego rana nad kupnem spacerówki- parasolki.
Nie ukrywam, że ułatwiłaby ona nam nasze wycieczki samochodowe, bo przecież aktualna spacerówka potrzebuje bagażnik 4 na 4! :P
A tak poważnie, to w maju wyjeżdżamy daleko, daleko- na Śląsk, więc przy ogromie bagażu (w 80% Kornelkowego) - wózka Naszego nie upchniemy za nic w świecie... :(
Jest jedna, która chodzi mi po głowie, a mianowicie Quinny Zapp Xtra. Ale sama nie wiem? 
Polecacie coś???

A teraz to co przez dwa dni uwiecznić zdołałam...
W roli głównej - oczywiście Kornelia :*


czapka w paski -H&M
białe futerko - Dany
kremowe legginsy - Wójcik
buciki ze skóry - Coccodrillo


I troszkę natury! Bez cenzury! :D



4 komentarze:

  1. Hej, nominowałam Cię do nagrody LIEBSTER AWARD :-) Po szczegóły zapraszam do mnie: mamablogujepl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuje bardzo :)
      to już druga Moja nominacja! :)

      Usuń
  2. Nie ładnie tak podglądać ropuchy xD

    OdpowiedzUsuń
  3. No tak...weekendy zawsze tak szybko mijają:( A co do parasolki nie doradzę..my kupiliśmy najzwyklejszą taką na już bo uświadomiłam sobie na 4 dni przed weekendem majowym że jadąc na MAzury w 4 osoby w tym jedno niespełna roczne dziecko naszego wózka nie upchniemy...a chusta nie wchodziła w grę bo gorąco było no i rodzina męża jest antychustowa...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za Twój komentarz :)