wtorek, 11 listopada 2014

DARMOWE APLIKACJE DLA DZIECI

Kilka długich dni w łóżku, nieprzespane noce, brak możliwości komunikacji [zapalenie krtani] a do tego wszystkiego 'w gratisie' przeziębione, marudzące 24h/dobę, dziecko.
Przyznam szczerze, że dla dłuższej chwili ciszy i spokoju z ogromną ulgą wręczałam Kornelii jej własny, osobisty "niebieski tablecik" i pozwalałam grać w ulubione aplikacje.
I właśnie dziś o tych 'ulubionych aplikacjach' słów kilka...



Nasze TOP 3 :)




Jest to bardzo fajna, kolorowa, edukacyjna aplikacja dla najmłodszych.
Do wykonania mamy kilkanaście zadań związanych z pracą w gospodarstwie.
Na przykład: musimy nakarmić małe świnki, przynieść kaczkom wodę ze studni, bądź upiec chleb.
Mimo tego iż Kornelia nie potrafi [jeszcze! :P] czytać, wszystkie zadania wykonuje poprawnie, całkowicie bez mojej pomocy. I choć teraz to już 'nie-dziwota', to w momencie kiedy po raz pierwszy odpaliłam jej aplikację, swoim logicznym myśleniem powaliła mnie na łopatki! :)
Jak widać z dziecka można być dumnym nawet w momencie kiedy w ręku trzyma [jakże krytykowany wśród rodziców] TABLET :) 


2. PUZZLE 4 KIDS - ANIMALS

Bardzo przyjemna, prościutka gra edukacyjna, w której dziecko ma za zadanie z rozsypanych elementów ułożyć dane zwierzątko w całość :)
Dla Kornelii to przysłowiowa bułka z masłem, choć muszę przyznać, że mimo wszystko, po tę aplikację sięga chyba najczęściej :)
Do wyboru mamy 84 zwierzątek.
Gra jest wzbogacona o animację oraz dźwięki. 





To była pierwsza aplikacja, którą w ogóle ściągnęłam nie tylko na tableta, ale i na swojego smartphone'a :)
Pou to małe wdzięczne 'stworzonko', które aż się prosi o to aby się nim zaopiekować.
[btw! On mi przypomina trochę interaktywną zabawkę - FURBY]
Tak więc POU trzeba nakarmić, umyć, w razie potrzeby dać lekarstwo, położyć spać czy się z nim pobawić [do tego służą Nam wbudowane w aplikację gry]. 
Kornelia jednak włącza POU głównie po to ażeby sobie z Nim porozmawiać :)
[jeszcze nie do końca świadoma jest tego, że jej rozmówca to tak naprawdę dyktafon, który odpowiada jej to samo, tyle, że zabawnym, piskliwym głosikiem]
Wierzcie bądź nie ale ta aplikacja wciąga nawet dorosłych :)



_____________________________________________________________

Być może nie ma tego dużo, ale dla Nas jest to wystarczająco :)
Kornelia uwielbia swój tablecik jednak mimo wszystko dużo częściej sięga po zabawki [ostatnio furorę robi seria Little People - Fisher Price] oraz książki.
Jestem tego zdania, że dziecko powinno mieć dostęp do wszystkich dobrodziejstw techniki więc całkiem niedawno kupiliśmy jej również grę na playstation move - "EyePet", która to cieszyła się zainteresowaniem równe 15 minut :P



A jak to wygląda u Was?
Pozwalacie dzieciom korzystać ze swoich telefonów, tabletów, laptopów? :)


17 komentarzy:

  1. Fajne ;)
    Zapraszam do mnie tococzytacchce.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Pozwalamy - nkilka dni temu o tym pisalam :) corka w podobnym wieku... Zajrzyj :) www.igmu.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
  3. U nas na moim tablecie Ala głównie ogląda świnkę Pepę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tez mamy kilka aplikacji na tablecie i Ami gra - u nas furore robi kot talking tom i puzzle gdzie za mala oplata mamy ok 100 ukladanek .
    Sylwia S

    OdpowiedzUsuń
  5. Też jestem zdania, że trochę techniki nie zaszkodzi, chociaż mimo że mam w domu 8latkę to play station jeszcze się nie dorobiliśmy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Tez mamy rozne aplikacje , od czasu do czasu pozwalamy jej grać :) zawsze to cos " innego" .

    OdpowiedzUsuń
  7. Moja L. jest jeszcze zbyt mała chyba w sumie sama nie wiem kiedy mozna a kiedy nie .
    Moim zdaniem jak najpóźniej ale wiadomo nie uchronisz .
    Tableta jej nie dajemy ale ogląda np . bajki co można porównać do gier na tablecie .
    Nie jestem za tym aby tak male dzieci korzystały już z jakiejkolwiek elektroniki ale przyznaje się,ze czasem chce zrobić obiad bez kuli u nogi :)
    Ostatnio na jakimś blogu spotkalam się z tym, że nie mają telewizora w domu bo chcą się odciąć od tej fali wiadomości, negatywnej energii i bla bla generalnie przeczytałam kawałek bo jetem zdania, ze jak z czegoś rezygnujesz to na 100 % nie maja telewizora ok to po co prowadzi blog ? po co jej komputer ? przeciez w interencie jest wiecej złego niż nam tv przekazuje .
    Każdy niech robi jak uważa ale z głową . A poza tym Kasiu jestem tez takiego zdania,ze kiedyś takich rzeczy nie było więc teraz jest fala matek,które są przeciwko ze po co ze tam od malego ze wzrok ze to ze tamto .., no bo kiedys wzrok sie nie psuł .
    Najlepiej zasypać pokoj dziecka krolikami maileg ktore jakby posiedzialy to same by uszyly ze skarpety,pomalowac na szaro,wsadzic porcelane i strugać mądrego rodzica ... szkoda mi tych niektórych małych ludków bo ja osobiscie nie chcialabym mieć pokoju zasypanego pluszowymi krolikami i papierowymi torbami ... troche dziecinstwa koloru .
    Jestesmy tylko ludzmi, rodzicami a oni tylko dziecmi wiec kiedy maja nimi byc jak nie teraz ?
    Dawaj tablet kupuj zabawki grajace rob jak uważasz bo co byś nie zrobiła to itak zjedzą Cię te cmentarne bestie i stwierdzą, żeś gorsza ...

    OdpowiedzUsuń
  8. My nie mamy tv bo nie potrzebujemy, wszystko jest w necie :) Dzieci mają swojego laptopa, na którym oglądają bajki. Tableta nie mają, ale może kupimy synkowi na 6 urodziny. Za to mam 2 letniego siostrzeńca, który obsługuje tablet nie gorzej niż ja a jak czasem podchodzi do mojego laptopa to przesuwa mi palcem po ekranie ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie mamy tableta, ani dla siebie, ani dla Lidii i póki co nie mamy takiej potrzeby. Ale nie neguję. Ściągnęłam ostatnio dwie aplikacje na telefon z myślą o wyjeździe. 8-10 godzin w aucie, co prawda na noc, ale jakieś zabezpieczenie muszę mieć. Póki co Lidia klika gdzie popadnie, ale farmę i puzzle zapamiętuję, na pewno kiedyś zainstaluję. Dzięki!

    OdpowiedzUsuń
  10. My na szczęście tabletu nie posiadamy. Gdybyśmy go mieli Starszy pewnie by przepadł :P Smartfona i laptopa nie tykają, bo nie pozwalam- Starszy kiedyś dostał przyzwolenie na aplikację z Pou i szybko ją wyłączył i zaczął sobie dzwonić... :) Młodszy ma 1,5 roku, więc ma czas na technikę :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mój młody te aplikacje ma opanowane do perfekcji :) pozwalam Mu grać,ale bez przesady.W podróży tablet sprawdza się rewelacyjnie!

    OdpowiedzUsuń
  12. A mój Nikodem od jakiegoś roku zbiera pieniążki na własnego tableta. Wszystkie pieniądze, które dostanie czy to w prezencie czy to od babci/cioci/rodziców na jakiegoś loda czy coś zawsze wkłada do skarbonki. Ma 6 lat i od samego początku nikt go do tego nie namawiał ani nie zmuszał :) Uzbierał już prawie 300 zł myślę, że na dołożymy mu parę groszy przed świętami i będzie miał tego swojego wymarzonego tableta :) Ale mimo tego, że bez wątpienia będzie to jego własność to ja będę miała nadzór nad tym kiedy go bierze i na jak długo go bierze ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Moje dzieci zaczęły korzystać z tabletów kiedy miały 3 latka, ale nie wciągnęło ich to. W samochodzie, w przychodni zajmuje czas, tym bardziej kiedy książeczka i granie w łapki już nie skutkuje i dopada znudzenie. Ostatnio pobraliśmy aplikację androidową Akuku, gdzie jestem? fajna, ładna, miło się tego słucha i na to patrzy. Pasuje moim przedszkolakom, rano wołają mamo włącz Akuku :)

    OdpowiedzUsuń
  14. my tez korzystamy, wspomagamy sie jednak budzikiem odmierzajac czas- rowne 30 min i ani odrobiny wuecej...:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Martynka też ma tablet i bardzo lubi na nim rysować, robić zdjęcia, grać w jakieś proste gry. Moim zdaniem i tak prędzej czy później będzie miała dostęp do tego, więc uważam, że nie ma w tym nic złego.

    OdpowiedzUsuń
  16. Hej! Super! Już miałam zabierać sie za szukani polecanych aplikacji a tu mam kilka w jednym miejscu. Przed nami wyjazd i ok 10 godzin w samolocie więc się przydadzą ;) Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za Twój komentarz :)